Předchozí pohled na ORIGINAL | OCR Následující
str. 68
13. Niemogą roskoszy większe bydz i w Niebie,

jakich ia używam, będąc tu u Ciebie.



14. Sprawiedliwie śpiewam, ni się niezawstydzę,

umiem szczerze kochać, obłudą się brzydzę.



15. Gdymym (sic.) ia wiedziała, żeś ty dla mnie stały,

nigdyby me oczy innych niepatrzały.

Ale ia Cię nimam nigdy za stałego,

wczorayeś mnie kochał, dziś kogo innego.



16. Kochałbym Cię, Pani, żebyś pozwoliła,

lecz się lękam tego, byś mną niewzgardziła.



17. Gdybyś Ty wiedziała, iak me serce tkliwe,

pewnobyś poznała, że Ci iest życzliwe.



18. Nimasz iak dla zabaw chłopca z Krakowskiego,

bydz grzecznym dla Panien, iest to przedmiot iego.

Toż samo dziewczyna także z Krakowskiego,

umie swą słodyczą zaymować każdego.



19. Niechcę ia takiego, bo to bardzo zdradnie,

który nie osoby, ale losu pragnie.

Var. Ol. 146 (375).



20. Czemuż mnie, o Boże! na tym świecie trzymasz,

kiedy dla mnie żadney szczęśliwości nimasz.

Szczęśliwości nimasz i pono niebędzie,

trzeba się położyć w nieszczęśliwych rzędzie.

Var. Ol. 122 (145); Čel. III 88; Kolb. Krak. 2, 427 (685)



21. Gdyby nie to bagno, nie to iezioreczko,

bywałbym u Ciebie, moia kochaneczko.



22. Wolałbym naywiększe góry lasy kopać,

niżeli się w Tobie N. kochać.

Var. Glog-. 330 (223).



23. Lasy góry zkopię i zaorzę drogę

a o Tobie N. zapomnieć niemogę.

Srovn. Świętek 261 (183); ib. 291 (379).



24. Na tym pagóreczku nayczęściey siadałem

i o Tobie N. naywięcey myślałem.



25. Gdy o Tobie myślę, serce moie czuie,

w ten czas ia w mym życiu naywięcey pracuię.


Předchozí   Následující